Bieliczna
U samych źródeł rzeki Białej, tuż przy granicy słowackiej, u stóp potężnego szczytu Lackowej, w r. 1595 założono łemkowską wioskę Bieliczna. Jej pierwszym sołtysem i zasadźcą był Iwan z sąsiednich Izb, a sama wieś bez wątpienia stanowiła pierwotnie filialną pasterską osadę mieszkańców Izb. Podobnie jak reszta wsi doliny górnej Białej i Popradu, Bieliczna przez całe wieki należała do dóbr muszyńskich biskupstwa krakowskiego. W r. 1796 ufundowano tu unicką cerkiewkę p.w. św. Michała Archanioła. Była jedną z nielicznych wówczas cerkwi murowanych, a jej architektura odzwierciedlała silny wpływ baroku — kultury artystycznej kręgu łacińsko-katolickiego.
W r. 1945 wieś przestała istnieć. Wśród zdziczałych drzew owocowych, gęstej trawy i pnących się lasów cerkiewka marniała. W ostatnich latach zapadł się zupełnie dach, sypał się tynk murów kamiennych, chwiał się hełm wieży. Po wystroju nie zostało śladu. I oto w r. 1984 nowy proboszcz parafii rzymsko-katolickiej w Banicy ks. Mieczysław Czekaj, któremu podlegają również tereny Izb i Bielicznej —- energicznie przystąpił do ratowania tej kompletnej już ruiny. W staraniach o kościółek w Bielicznej wsparł proboszcza wojewódzki konserwator zabytków w Nowym Sączu, a nade wszystko jego parafianie w Banicy. Umiał ich przekonać o celowości ratunku pięknej, wartościowej artystycznie świątyni. Konserwator przekazał dotację pieniężną i roztoczył nadzór nad pracami remontowymi. Trwały one cały rok — przez surową zimę 1984/85, w niezwykle ciężkich warunkach, w śniegu, zimnie, zawiejach, w tej bezludnej głuszy, pozbawionej nawet drogi jezdnej. Ogromne poświęcenie wykazał stały współpracownik ks. Czekaja przy budowlanych pracach kościelnych — utalentowany cieśla i stolarz Marian Kozub, gospodarz z Banicy. Ocalona, a przy tym ściśle wierna tradycyjnej postaci sylweta kościółka w Bielicznej jest dziełem jego ręki. Z wielką ofiarnością pomagali mu dwaj inni gospodarze baniccy — Jan Skrzypniak i Franciszek Regiec. Trzeba też podkreślić udaną zbiórkę ofiar pieniężnych wśród parafian Banicy. Latem tego roku odbudowana świątyńka w Bielicznej została poświęcona przez ks. Czekaja jako filialny kościół rzymsko-katolicki w ramach parafii banickiej.
Kościół w Bielicznej jest budynkiem jednonawowym z wyodrębnionym prezbiterium, wzniesionym z ciosów kamiennych. Prostokątną nawę kryje nowo założony dwuspadowy dach gontowy z ośmioboczną drewnianą sygnaturką, o bani obitej blachą. Nawę poprzedza wieża izbico wa (kamienna) z kruchtą w przyziemiu, zwieńczona izbicą (hurdycją) oszalowaną deskami i banią z latarnią, obitą gontami. Drewniany, barokowy szczyt wieży, niezwykle malowniczy, został całkowicie zrekonstruowany. W ściany nawy wstawiono nowe szczelne okna i drzwi wejściowe Ich stolarka ściśle odpowiada stylowym cechom budowli, Nawę przykrył deskowy płaski strop. Zakrywa on jednolicie także węższą półkolistą apsydę prezbiferialną. Wnętrze kościoła zostanie otynkowane. Do apsydy ks. Czekaj wprowadził rokokowy ołtarzyk z obrazem Michała Archanioła, ujęty parą kolumn, z obrazkiem Maryjnym w glorii. Ołtarzyk w pełni harmonizuje z datą erekcji cerkiewki.
Kolejne dzieło ks. Czekaja poświadcza nie tylko szanse ratunku ginących zabytków przeszłości, ale także etyczną i historyczną potrzebę ich ratowania.
Artykuł pochodzi z Dziennika Polskiego Nr. 269 (12665) z dnia 19.11.1985r